W sobotnie popołudnie drużyna trampkarzy rozegrała mecz wyjazdowy z Ajaksem Częstochowa. Ostatni mecz „pomarańczek” mocno podbudował drużynę i z optymizmem wyszła ona na to spotkanie. Niestety wiele elementów negatywnie nas zweryfikowało. Przede wszystkim mowa o zawodnikach, którzy rzadko uczęszczają na treningi i nie potrafili odnaleźć się na boisku, często „błąkając” się bez celu nie dając wartości dodanej drużynie. Spotkanie było typową kopaniną i na palcach jednej ręki można wymienić ciekawe sytuacje u obu drużyn. Głównie bramki przeciwnik strzelał dzięki wykorzystaniu rozciągnięciu się naszej obrony. Po raz kolejny drużyna musiała być uzupełniona o zawodników z grupy młodszej, która gra na mniejszym boisku i widać różnicę m.in. w ustawianiu się, jednak nie można odmówić tym chłopcom zaangażowania i woli walki. Taki mecz pokazuje, że drużyna to 11 zawodników i jeśli drużyna razem nie trenuje to później ciężko jest się na boisku dogadać i odnaleźć się. Trener optymistycznie jednak patrzy w przyszłość i podkreśla, że zespół posiada potencjał, który można rozwijać.

Ajaks Częstochowa 5-2 Orlik Blachownia

Skład drużyny:
Gucik – Trzciński, Lankamer, Gryń, Maszewski – Jelonek, Lisek, Sawicki – Siwczyński, Fronczak, Wolski – Ratajczak, Leśniak.